Można złożyć wniosek do Biura Informacji Kredytowej, jeśli bank po wydaniu prawomocnego wyroku, który ustala nieważność umowy kredytu nie wykreśli byłego kredytobiorcy. Wniosek składa się o zaprzestanie przetwarzania danych osobowych oraz wniosek o wykreślenie długu i aktualizację danych w systemie. Od banku zaś można żądać zaprzestania naruszania dóbr osobistych.
Co w sytuacji kiedy bank mimo wyroku nie wykreśli kredytobiorcy z BIK; Samowolne zaprzestanie spłaty – NIE WARTO
Osoba, która w Biurze Informacji Kredytowej (BIK), która wpisana jest z negatywnymi wpisami nie ma żadnych szans na uzyskanie kredytów, pożyczek od instytucji finansowych (banki, niektóre firmy pożyczkowe, SKOK-i). Wszyscy kredytobiorcy w tym również kredytobiorcy frankowi są wpisani do BIK. Wpisy mogą mieć one historię pozytywną, tzn. taką, z której wynika, że kredytobiorca ma już doświadczenie w spłacaniu podobnych zobowiązań i robi to terminowo, jak i negatywną. Od momentu udzielenia kredytu, aż do całkowitej spłaty do BIK trafiają dane o wszystkich czynnych zobowiązaniach kredytowych. Są one podstawą do weryfikacji zdolności i zaangażowania kredytowego. Negatywny wpis do BIK, który wpływa ujemnie na zdolność kredytową frankowiczów pojawi się w sytuacji, kiedy kredytobiorca przestanie spłacać zobowiązanie, bądź kiedy dopuści się 60-dniowej zwłoki w spełnieniu świadczenia. Kredytobiorca musi być poinformowany przez bank o zamiarze przetwarzania dotyczących go informacji bez zgody. Po 30 dniach od przesłania informacji, bank może złożyć do BIK wniosek o zmianę wpisu.
Samowolne zaprzestanie spłaty – NIE WARTO. Każde zaprzestanie spłaty wiąże się z wpisem do BIK. Wszelkie opóźnienia w płatności należności banku, nawet jeśli wynikają z uzasadnionego przekonania kredytobiorcy o nieważności umowy kredytu, będą raportowane jako zaległości w płatności. Negatywne wpisy będą widniały w bazie BIK przez lata do czasu gdy frankowicz zdoła uzyskać korzystne prawomocne orzeczenie. Na podstawie prawomocnego orzeczenia bank musi usunąć takie wpisy jako dotyczące nieistniejącej umowy kredytu.
Co w sytuacji kiedy bank mimo wyroku nie wykreśli kredytobiorcy z BIK? Po wydaniu prawomocnego wyroku ustalającego nieważność umowy kredytu bank zobowiązany jest do wykreślenia byłego kredytobiorcę z BIK. Jeżeli mimo wszystko osoba, która spłaciła kredyt albo gdy sąd ustalił nieważność umowy kredytowej nadal figuruje jako dłużnik w BIK, powinna w pierwszej kolejności złożyć wniosek do banku o wykreślenie informacji z BIK. Nie ma szczegółowych regulacji dotyczących odpowiedzialności banków za takie działanie. Wskazane zachowanie banku może zostać uznane za naruszające dobra osobiste kredytobiorcy, któremu w związku z tym przysługują określone w kodeksie cywilnym roszczenia, w tym o zapłatę zadośćuczynienia. Taki wpis do BIK jest dokonany bez podstawy prawnej i bez zgody kredytobiorcy. W związku z tym możliwe jest wniesienie skargi na przetwarzanie danych osobowych bez podstawy prawnej do Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych. Alternatywą może być również skierowanie kroków do BIK- złożenie wniosku o zaprzestanie przetwarzania danych osobowych oraz wniosek o wykreślenie długu i aktualizację danych w systemie. Problemem jest fakt, że aż do momentu uzyskania prawomocnego wyroku kredytobiorca jest zgłoszony do BIK i ta zaległość widnieje w systemie. W Polsce procesy trwają dość długo, więc taki stan rzeczy może potrwać kilka lat.
Postanowienie o zabezpieczeniu wstrzymujące spłatę- bywają problemy. Kredytobiorca mający odpowiednie postanowienie o zabezpieczeniu poprzez wstrzymanie spłaty kredytu, może zaprzestać spłaty bez negatywnych konsekwencji (tj. wypowiedzenie umowy kredytu, negatywny wpis do bazy BIK). W praktyce zdarza się, że banki składają wniosek o wpisanie informacji o zaprzestaniu spłacania kredytu- to działanie należy uznać za niezgodne z prawem. Kredytobiorca jest stawiany w dość trudnej sytuacji kiedy to dostanie korzystne dla siebie postanowienie o zabezpieczeniu, które jest natychmiast wykonalne, ale jednocześnie zaskarżalne- bank może się odwołać. Problem tkwi w tym, że sąd przez kilka tygodni czy nawet miesięcy nie wysyła tego postanowienia do banku. Kredytobiorca wie, że nie musi spłacać już rat, ale że bank owej informacji nie otrzymał drogą oficjalną to nadal żąda spłat od kredytobiorcy wskazując przy tym na możliwość zgłoszenia tego do BIK.