Mieszkanie za kredyt 2%. Czy niektórzy uzyskają go tylko po rozwodzie? Co w przypadku rodzin gnieżdżących się we własnej kawalerce?

Rząd deklaruje, że jeszcze w wakacje będzie można kupić mieszkanie za kredyt z bardzo niskim oprocentowaniem (oprocentowanie 2%). Projekt jednak odwołuje się bowiem do szerokiego pojęcia gospodarstwa domowego z ustawy o rodzinnym kredycie mieszkaniowym. To wyklucza z pomocy małżonków, którzy nigdy nie mieli nieruchomości, ale ich małżonek miał, nawet w dalekiej przeszłości. To oznacza, że gdyby byli singlami, mogliby dostać kredyt. Pozostaje więc tylko rozwód?

Najpierw rozwód, potem kredyt. Czy o to właściwie chodziło?

Zdaniem prawników programem rządowym powinni być objęci również małżonkowie, którzy po prostu nigdy nie posiadali mieszkania czy domu, także w sytuacji gdy drugi małżonek w przeszłości posiadał mieszkanie, tym bardziej jeżeli posiadają dzieci, a zwłaszcza rodziny wielodzietne. Dr Piotr Pałka wypowiada się, że projekt ustawy pozwala na to, żeby jego beneficjentami były również osoby, które aktualnie posiadają połowę nieruchomości oraz single- z pewnymi wyjątkami. Podkreśla, że tym bardziej nie można pozbawić uczestnictwa w programie małżonków, którzy nigdy nie posiadali nieruchomości, a zawarli związek małżeński z osobami, które w przeszłości posiadały jakąś nieruchomość- często przed wielu laty.

Sytuacja gdy dana nieruchomość nigdy nie wchodziła w skład majątku wspólnego, będąc od początku w majątku prawnym drugiego małżonka, a do sprzedaży doszło przed laty, prowadzi do pokrzywdzenia małżonka, który nigdy nie miał nieruchomości oraz dzieci z tego małżeństwa. Dr Piotr Pałka podkreśla, że jest to tym bardziej niesprawiedliwe, że sprzeczne z Konstytucją RP, która zapewnia ochronę rodziny. Rodzina nie powinna być dyskryminowana w stosunku do singli, osób obdarowanych nieruchomościami czy obywateli innych krajów niż Polska. Inaczej dojdzie do sytuacji, której państwo promuje rozwody i nie zachęca do zakładania rodziny jako kluczowej komórki społecznej- mówi mecenas Pałka.

W Polsce przypadki gospodarstw domowych, w których mieszkanie stanowi, bądź stanowiło w przeszłości majątek osobisty tylko jednego z małżonków, można liczyć w setkach tysięcy przypadków. Wychodzi na to, że instytucja rozwodu może otworzyć drogę do uzyskania kredytu preferencyjnego przez jedną ze stron (czyli przez tę osobę, która mieszkania dotychczas nie posiadała).

Kontrowersje w projekcie ustawy może budzić brak możliwości uzyskania kredytu preferencyjnego na poprawę warunków mieszkaniowych. Przykładem może być czteroosobowa rodzina gnieżdżąca się we własnej kawalerce na 30 mkw. – nie dostanie kredytu 2 proc na powiększenie swojej przestrzeni mieszkalnej np. do 60 mkw. w 3- pokojowym lokum.