Profesjonalny pełnomocnik zadba o dobro krzywdzonego dziecka

Szanowni Państwo,

jak wynika z najnowszych informacji udostępnionych przez Ministerstwo Finansów, resort ma już gotowy projekt zmian, którego głównym postanowieniem jest, iż kuratorem procesowym dziecka, które jest ofiarą przemocy lub molestowania ze strony jednego z rodziców, będzie mógł zostać tylko profesjonalny prawnik.

Propozycje powyższych przepisów, to nie tylko odpowiedź na postulaty praktyków i Rzecznika Praw Obywatelskich, ale przede wszystkim długo wyczekiwana realizacja postanowienia sygnalizacyjnego Trybunału Konstytucyjnego z 2014r., w którym orzekł on, że małoletni pokrzywdzony przestępstwem, o które oskarżone jest jedno z rodziców, nie może być reprezentowany w postępowaniu karnym przez drugiego opiekuna. O dobro dziecka powinien wówczas zadbać kurator, czyli osoba bezstronna, z jednej strony gwarantująca, że małoletni nie stanie się argumentem w sporze między małżonkami, a z drugiej, minimalizująca niebezpieczeństwo, że jeden z partnerów rezygnowałby z podejmowania określonych kroków procesowych przeciwko drugiemu, posądzonemu o przemoc domową czy molestowanie seksualne.

Trybunał Sprawiedliwości w wydanym postanowieniu podkreślił dodatkowo, że konieczne jest uchwalenie regulacji, które sprecyzowałyby kwalifikacje i kompetencje, jakimi muszą wykazywać się osoby wyznaczane przez sądy opiekuńcze na kuratorów. Obecnie sądy mają bowiem pod tym względem ogromny margines swobody, co w praktyce skutkuje tym, że reprezentantami procesowymi dzieci, nierzadko zostają ludzie pozbawieni przygotowania prawniczego, którzy nie wiedzą, jakie działania w interesie małoletniego powinni podejmować, zwłaszcza, że udział kuratora w postępowaniu karnym nie jest skonkretyzowany w przepisach. Nie dość, że przypadkowi, niezaangażowani kuratorzy mogą narazić na szwank dobro dziecka, to jeszcze w takiej sytuacji nikt nie ma kompetencji, aby ich zdyscyplinować. Rola sądu opiekuńczego ogranicza się bowiem jedynie do wyznaczenia osoby, która obejmuje funkcje reprezentanta procesowego w postępowaniu karnym. Później nie ma on już wiedzy czy kurator wykonuje swoją prace należycie. Jeśli robi to nieprawidłowo, to niestety ale stwierdzić wypada, że wymiana na bardziej wykwalifikowaną osobę jest wręcz wyzwaniem, bowiem udowodnienie przed sądem rodzinnym, że kurator źle wykonuje swoje obowiązki jest niezwykle trudne, nie mówiąc już o tym, że może to trać niezwykle długo.

Ponieważ rodzice „niekrzywdzący” nie są stroną w postępowaniu karnym, nie mają prawa wglądu do akt sprawy i nie wiedzą o ewentualnych błędach. Obecnie, obowiązujące przepisy, nie nakładają na reprezentantów procesowych małoletnich obowiązku kontaktowania się z rodzicem niekrzywdzącym czy spotkania z dzieckiem, ani nie wskazują, w jakich przypadkach byłoby to pożądane. I zwykle tak jest, że kuratorzy nie powiadamiają o podejmowanych czynnościach matek i ojców, którzy nie mają statusu strony postępowania. I aby naprawić przedmiotową lukę, Ministerstwo Sprawiedliwości przygotowało projekt zmian, który zakłada nałożenie na kuratorów obowiązku przekazywania na piśmie niezbędnych informacji o przebiegu postępowania i podjętych krokach temu z rodziców, który w nim nie uczestniczy, przy oczywistym założeniu, że nie stoi temu na przeszkodzie dobro dziecka.

Co więcej i o czym wspomniałam już na wstępie dzisiejszego artykułu, a co jest dla mnie najistotniejszą i najbardziej przełomową zmianą, która miałaby zostać dokonana, zgodnie z decyzją resortu na reprezentantów procesowych małoletnich ofiar przestępstwa będą mogli być wyznaczani wyłącznie profesjonalni prawnicy. Trudno nie zauważyć, że zmiana ta jest bardzo trafiona, bowiem na adwokatach i radcach prawnych ciążą obowiązki zawodowe i jeśli wykonują je oni nienależycie, mogą odpowiadać z tego tytułu nawet dyscyplinarnie. Nie mniej jednak, wskazać w tym miejscu wypada, że w sprawach w których pokrzywdzonym jest małoletni, specjalistyczna wiedza prawnicza może niestety stać się niewystarczająca. Przepisy powinny zatem wymagać, aby kuratorami procesowymi były osoby, które wyróżniają się dodatkowym przeszkoleniem w zakresie pracy z rodziną doświadczającą przemocy czy dzieckiem wykorzystywanym seksualnie, a także mają odpowiednie podejście psychologiczne, bo to równie istotne, oraz inne tzw. „umiejętności miękkie”. W mojej ocenie, prawnik bez takiego przygotowania, niespecjalizujący się w prawie rodzinnym czy karnym, niekoniecznie będzie się nadawał do pełnienia funkcji kuratora procesowego.

Ministerstwo Sprawiedliwości nie podało jeszcze daty w jakiej opisane wyżej zmiany miałyby wejść w życie, ale z uwagi na opracowany już przez resort projekt zmian, termin oczekiwania nie powinien być nazbyt długi. Oczywiście podzielimy się z Państwem informacją o ich nastąpieniu.